Home » “Fool Post-editing”, czyli czy istnieje “Full Post-Editing”?
Badania Edukacja Technologia

„Fool Post-editing”, czyli czy istnieje „Full Post-Editing”?

post editing

Pan Jakub Absolon od dwudziestu lat kieruje firmą ASAP-tłumaczenia. Jest fanem nowych technologii i ma doktorat z postedycji tłumaczeń maszynowych.

W swoim najnowszym filmie Pan Jakub Absolon, dyrektor firmy ASAP-tłumaczenia, zajmuje się tematem Full Post-Editing. Na początku tego filmu zadaje ważne pytanie: 'Czy zdarzyło Ci się, że klient zwrócił się do Ciebie z prośbą o postedycję tłumaczenia MT, a kiedy zapytałeś go, jakiej jakości tekstu wyjściowego potrzebuje, odpowiedział „Full Post-Editing”, co oznacza, że tłumaczenie powinno być zbliżone do jakości tłumaczenia ludzkiego?’

Jeśli tak, to może zastanawialiście się też, czym różni się tłumaczenie, tzw. Human Translation od Full Post-editingu. Porównajmy proces tworzenia tłumaczenia w obu przypadkach. Porównajmy proces tworzenia tłumaczenia w obu przypadkach.

postedycja

Cała różnica polega więc na tym, że jeden wynik nazywamy „HT”, a drugi „prawie HT”, ale nikt nie wie, co oznacza słowo „prawie”. Tekst jest tłumaczony przez tę samą osobę przy użyciu tych samych narzędzi i wymagana jakość jest właściwie taka sama. Jedyna różnica to cena tłumaczenia.

Pan Absolon uważa, że wszyscy zauważają, że nie kwestionuje korzyści z MT, ani nie mówi, że postedycja nie istnieje. Post-editing to usuwanie krytycznych błędów z wyjścia MT, przy założeniu ściśle określonych wymagań jakościowych. Tłumacz lub postedytor mają dokładne instrukcje, które błędy należy zauważyć i poprawić.

Jak podzielić tłumaczenie z punktu widzenia wykorzystania MT?

1 MT – Mamy przybliżone wyjście z MT i nikt nie edytował tego tłumaczenia. Nie możemy więc zagwarantować jego jakości.

2 PEMT – MT tekst wstępnie przetłumaczony, zredagowany przez tłumacza. Tłumacz usuwa precyzyjnie określone błędy zgodnie z życzeniem klienta. Takie tłumaczenie w 90% nie powinno zawierać błędów krytycznych, ale aby spełnić wymóg niskiej ceny i dużej szybkości, nadal istnieje pewna „szansa”, że jakiś niestylistyczny błąd się pojawi, nawet jeśli ryzyko jest znacznie mniejsze niż w przypadku MT.

3 Human Translation – tekst przetłumaczony przez profesjonalnego tłumacza, który w swojej pracy korzysta z aktualnych zasobów tłumaczeniowych, w tym TM, TB i MT.

Jeśli chodzi o cenę, to naturalne jest, że…

MT jest najtańszą formą tłumaczenia, ponieważ jest najszybsza, ma najniższe koszty wejściowe do stworzenia tłumaczenia i przede wszystkim „nikt” nie odpowiada za przetłumaczony tekst.

PEMT wynika z tego, że powodem korzystania z takiej usługi jest obniżenie ceny i szybszy czas dostawy. Tłumacz ponosi już odpowiedzialność za efekt, ale zdecydowanie nie powinna być ona taka sama jak przy zwykłym tłumaczeniu.

W przypadku tłumaczenia zwykłego, czyli tzw. HT cena zawsze podlega negocjacji i tłumacz może wziąć pod uwagę np. powtarzający się tekst, ale również w przypadku ewidentnie dobrych wyników MT można wziąć pod uwagę zakładane szybsze tempo tłumaczenia. W przeciwieństwie do 100% zgodności z TM, jakość MT opiera się jedynie na założeniu, a zatem nawet ewentualna uzgodniona bonifikata opiera się jedynie na szacunku lub na podstawie próbki tekstu wstępnie przetłumaczonego. Nawet próbka nie mówi nam dokładnie, jak zachowa się poniższy tekst. Jesteśmy już jednak przyzwyczajeni do podobnych szacunków w naszej branży dotyczących rabatów z Fuzzy Matches z TM, gdzie również nie jesteśmy w stanie przewidzieć, na ile „fuzzy match” będzie pomocny tłumaczowi.

Wniosek

Według kilku badań większość tłumaczy wykorzystuje tłumaczenie maszynowe jako jedno z narzędzi w swojej pracy i nie ma w tym nic złego. Jakość ich pracy powinna być oceniana przez jakość ostatecznego tłumaczenia, a nie sposób, w jaki nad nim pracowali. W swojej pracy wykorzystują głównie generyczne silniki MT. Jeżeli klient dostarcza do tłumaczenia własny, wyspecjalizowany silnik MT, który osiąga znacznie lepsze wyniki, to należy domagać się za tę usługę określonej rekompensaty finansowej. Powinniśmy jednak stosować zasadę win-win, która przynosi korzyści obu stronom. Jeśli klient korzysta z powszechnie dostępnego, generycznego narzędzia MT, którym często dysponuje również tłumacz, rekompensata za wstępne tłumaczenie tekstu nie jest właściwa.

Proszę nie kwestionować stosowania MT, jak to zrobiło wielu tłumaczy z technologią TM kilka lat temu. MT jest tutaj, jest doskonałym kompanem dla tłumaczy, jak również dla klientów, którzy potrzebują szybkich i tanich tłumaczeń. Brońmy się jednak przed próbami zmuszania nas do brania odpowiedzialności za tzw. tłumaczenia i brońmy się przed tym, by ktoś nazwał tłumaczenie, za które jesteśmy w pełni odpowiedzialni, postedycją MT tylko dlatego, że ktoś użył funkcji „pretranslate”. Stąd może lepiej byłoby nazwać tę usługę „Fool Post-editing”.

Po więcej artykułów zajrzyj na naszą stronę.